Radni o oświadczeniu wójt Gminy Dobra |
| wtorek, 30 lipca 2024 r., godz. 09:06 | W piątek, 19 lipca odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Gminy Dobra. Zwołanie sesji podczas wakacji związane było z koniecznością naprawienia błędu urzędniczego, w wyniku którego Gmina Dobra mogła stracić dofinansowanie na realizację budowy kanalizacji deszczowej na granicy Mierzyna i Skarbimierzyc.  W sesji wzięło udział 13 radnych, którzy przyjęli stosowną poprawkę do wieloletniej prognozy finansowej. Tym samym udało się naprawić błąd i gmina otrzyma dofinansowanie do ważnej dla mieszkańców inwestycji. Po zakończeniu głosowania część radnych opuściła sesję z powodu innych, zaplanowanych wcześniej zobowiązań. Po sesji w mediach społecznościowych ukazało się oświadczenie wójt Magdaleny Zagrodzkiej, która skrytykowała radnych opozycyjnych m.in. za zachowanie, które szkodzi wizerunkowi gminy i narusza zasady kultury debaty publicznej oraz za podawanie informacji w sposób tendencyjny. Wójt wspominała również, że obowiązkiem radnych jest regularne uczestnictwo w sesjach, w tym także nadzwyczajnych. "Wypełnianie tych obowiązków nie jest aktem dobrej woli, lecz podstawowym wymogiem pełnienia funkcji publicznej. Opuszczenie sesji przez radnych Grzegorza Śliwińskiego, Mariusza Lindnera, Łukasza Bojanowskiego i Marcina Sobierajskiego uznać należy za skandaliczne i wskazujące na brak szacunku do Urzędu, ale przede wszystkich mieszkańców naszej gminy" - napisała wójt Gminy Dobra. W tym miejscu należy jednak przypomnieć sytuację z grudnia 2023 roku. Podczas XLVIII sesji Rady Gminy Dobra, w trakcie której uchwalano budżet Gminy Dobra na 2024 rok, sesję opuściło 5 radnych: Magdalena Zagrodzka, Paweł Malinowski, Monika Duziak-Kowalska, Katarzyna Ciurzyńska i Janusz Zarzycki. Swoje wyjście w trakcie sesji i niegłosowanie nad najważniejszym dokumentem gminy, jakim jest budżet, argumentowali wtedy protestem wobec komentarza ówczesnej wójt do wyglądu radnej Moniki Duziak-Kowalskiej. Sesja miała wtedy bardzo burzliwy charakter. W stronę wójt Teresy Dery padały oskarżenia o manipulacje, kłamstwa, nie brakowało też obraźliwych wypowiedzi. Teraz jednak wójt Magdalena Zagrodzka, która kilka miesięcy wcześniej sama wyszła z sesji i tym samym nie głosowała nad budżetem gminy na 2024 rok, uważa opuszczenie lipcowej sesji przez radnych za skandaliczne i wskazujące na brak szacunku - i to mimo tego, iż krytykowani przez nią radni stawili się na nieplanowanej wcześniej sesji nadzwyczajnej, przyjęli poprawkę do wieloletniej prognozy finansowej i tym samym uratowali urząd przed utratą dofinansowania. Radni opozycyjni, których zaatakowała w mediach społecznościowych wójt Magdalena Zagrodzka, wydali wspólne oświadczenie w tej sprawie. "Z ogromnym smutkiem i zaniepokojeniem przyjęliśmy wiadomość, że w mediach społecznościowych pojawił się post wójt Magdaleny Zagrodzkiej zawierający nieprawdziwe, obraźliwe i szkalujące informacje na temat radnych Gminy Dobra. Chcemy stanowczo zaznaczyć, że zarzuty zawarte w tym poście m.in. o komentarzach na Facebooku, które zdaniem p. Wójt są nieuzasadnione i krzywdzące, są całkowicie bezpodstawne i mają na celu jedynie zdyskredytowanie radnych w oczach mieszkańców naszej gminy. Ta sytuacja jest ściśle związana z zadawaniem p. Wójt pytań w formie interpelacji oraz na sesjach Rady Gminy" - informują radni. "Wójt Magdalena Zagrodzka najwyraźniej zapomniała, że głównym obowiązkiem Rady Gminy, zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, jest kontrola działalności wójta w zakresie przestrzegania prawa, gospodarności i wykonywania zadań publicznych. W związku z tym obowiązkiem radni mają prawo dostępu do informacji publicznej oraz prawo, a wręcz obowiązek do składania zapytań i interpelacji do Wójta w tym zakresie. Niestety odnosimy wrażenie, że p. Wójt na każde pytanie w zakresie jej działalności reaguje, jakby to były osobiste ataki radnych na jej osobę. W naszej ocenie zadawanie pytań p. Wójt i komentowanie jej odpowiedzi jest związane z wykonywaniem naszych obowiązków jako radnych, a na pewno nie jest nieuzasadnione i krzywdzące" - czytamy w oświadczeniu radnych. "Tradycją jest, że w okresie wakacji nie odbywają się sesje Rady Gminy Dobra. Kiedy okazało się jednak, że zagrożone jest dofinansowanie ważnej dla mieszkańców inwestycji, przeprowadziliśmy szybkie konsultacje kto może stawić się na nadzwyczajnej sesji, mimo wcześniejszych planów urlopowych. Zagwarantowaliśmy kworum i przekazaliśmy, że będziemy głosować nad poprawką do wieloletniej prognozy finansowej. Spełniliśmy nasz obowiązek, wprowadziliśmy niezbędną poprawkę i dofinansowanie inwestycji nie jest zagrożone. Mimo tego ze strony p. Wójt nastąpił atak i fala krytyki, mimo iż cała sytuacja jest spowodowana błędem pracownika Urzędu Gminy Dobra. Nie mamy pretensji do urzędnika, któremu pomyłka się zdarzyła. Mamy zastrzeżenia do nadzoru ze strony kierownictwa urzędu, choć i to ma prawo się zdarzyć. Nie możemy jednak akceptować ataku na radnych, którzy autorami błędu nie byli. Nie uszanowano też ich zobowiązań i wcześniej zaplanowanych aktywności. Mówimy tu o nadzwyczajnej sesji, a nie tej planowanej z wyprzedzeniem. Szanowna Pani Wójt, od wyborów minęło wystarczająco dużo czasu, aby zbudować kompetentne otoczenie w ramach kierownictwa urzędu. Jaka jest Pani odpowiedzialność formalna za los gminy i mieszkańców wiemy, ponieważ jasno określają to przepisy prawa. Dlatego apelujemy, aby siły i środki skupiła Pani przede wszystkim na efektywności w zarządzaniu, a nie efektowności na Facebooku. Z niewyjaśnionych powodów unika Pani dobrej współpracy z radnymi" - skomentowali oświadczenie wójt radni opozycyjni. Pod oświadczeniem podpisali się radni: Iwona Kłosowska Joanna Napiwodzka Joanna Stankiewicz Justyna Suska-Sas Łukasz Bojanowski Waldemar Kitlas Bogusław Kozioł Mariusz Lindner Bartłomiej Miluch Marcin Sobierajski Grzegorz Śliwiński  Zobacz artykuły powiązane: |
| Masz dodatkowe zdjęcia do tej wiadomości lub widzisz błąd - zgłoś do naszej redakcji |
| |
