czwartek, 16 maja 2024 r., godz. 06:01  |  

Na początku marca 2024 r. do Straży Gminnej w Dobrej wpłynęło zgłoszenie telefoniczne wskazujące na dzikie wysypisko śmieci zlokalizowane pomiędzy stacją BP w Lubieszynie a Wąwelnicą. W międzyczasie w odstępie dwóch tygodni wpłynęły jeszcze dwa zgłoszenia od mieszkańców związane z ujawnieniem tych odpadów.

Strażnicy gminni na miejscu przeprowadzili dokładne oględziny wysypiska. Ustalono, że na prywatne działki dwukrotnie wyrzucono dużą ilość odpadów z budowy - po pierwszym zgłoszeniu dorzucono jeszcze większą ilość śmieci. Dokładne oględziny doprowadziły do zabezpieczenia szeregu dokumentów związanych z budową kompleksu domów w Szczecinie. Wystąpiono do inwestora o wskazanie generalnego wykonawcy, a po uzyskaniu tej informacji poproszono o zgłoszenie się kierownika budowy.

Czynności dowodowe z udziałem kierownika budowy pozwoliły ustalić, że ujawnione dokumenty otrzymał jeden z podwykonawców. Charakterystyka wyrzucanych odpadów także potwierdzała tę hipotezę. Odpady jednak nie pochodziły z tej inwestycji w Szczecinie - jak wskazał kierownik budowy musiały pochodzić z innej budowy, realizowanej przez tego podwykonawcę w późniejszym terminie.

"Wezwano do straży gminnej właściciela firmy, którego wskazał kierownik budowy, jako podwykonawcę na swojej budowie. Właściciel rozpoznał odpady, ale wyjaśnił, że to nie on je wyrzucił. Poinformował, że zatrudnia wielu pracowników z Ukrainy, Gruzji, którzy w międzyczasie rozjechali się do domów. Zostało mu wyjaśnione, że to on, jako właściciel firmy, wykonawca robót na budowie jest jednocześnie wytwórcą odpadów i zgodnie z przepisami to on odpowiada za przekazanie ich do uprawnionego podmiotu. Mężczyzna został ukarany maksymalnym mandatem karnym oraz zobowiązany do szybkiego uprzątnięcia śmieci" - poinformował Komendant Straży Gminnej w Dobrej Andrzej Budzyński.

"Dziękuję mieszkańcom za przekazane informacje dotyczące dzikiego wysypiska. Bez takiego zgłoszenia, z uwagi na miejsce wyrzucenia odpadów, samodzielnie straż gminna zapewne szybko by ich nie wykryła" - dodał komendant.