niedziela, 07 listopada 2021 r., godz. 09:28  |  

Do pierwszego zdarzenia doszło w piątek, 29 października. Po godz. 22 funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Mierzynie otrzymali informację o nietrzeźwym kierowcy poruszającym się samochodem marki Skoda po ulicy Topolowej. Świadek poinformował policjantów, że zauważył jak pijany mężczyzna wsiada do samochodu i odjeżdża. Natychmiast za nim ruszył.

Kierowca jechał całą szerokością jezdni, wjeżdżał też na krawężniki. Widząc to świadek zdarzenia natychmiast zareagował, zajechał mu drogę swoim pojazdem, podbiegł do auta i uniemożliwił dalszą jazdę wyciągając kluczyki. 65-letni mężczyzna od razu przyznał, że pił alkohol. Policjanci przeprowadzili badanie alkomatem. Okazało się, że nieodpowiedzialny kierowca miał w organizmie blisko 1,5 promila alkoholu. Teraz sąd zdecyduje o jego dalszym losie. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawiania wolności.

Kolejne zdarzenie miało miejsce 3 listopada wieczorem na ul. Spółdzielców. Mieszkaniec Mierzyna zauważył samochód marki Skoda, którego kierujący z impetem wjechał na chodnik, po czym wysiadł i chwiejnym krokiem zaczął iść w kierunku sklepu. Mieszkaniec natychmiast zareagował, zadzwonił na numer alarmowy, podbiegł do kompletnie pijanego mężczyzny i zabrał mu kluczyki. Przekazany policjantom 51-latek ledwo trzymał się na nogach. Okazało się, że w organizmie miał ponad 3 promile alkoholu.

"Kierowca stracił prawo jazdy, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem, a postawa mierzyńskiego obywatela, zasługuje na słowa uznania i jest godna naśladowania. Być może swoim zachowaniem zgłaszający zapobiegł tragedii" - mówi mł. asp. Katarzyna Leśnicka z Komendy Powiatowej Policji w Policach.