środa, 14 listopada 2018 r., godz. 07:32  |  

Do zdarzenia doszło 28 października po godzinie 4:00. Policjanci z Komisariatu Policji w Mierzynie dostali zgłoszenie, że z ul. Długiej w Mierzynie została skradziona naczepa z motorówką, a sprawca porusza się srebrnym Oplem. Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania złodzieja, ale bez rezultatów. Policjanci wrócili więc do mieszkańca, który zgłosił kradzież, aby dokładnie poznać okoliczności zdarzenia. Podczas rozmowy zgłaszający zauważył jak srebrny Opel mija ich ul. Długą, jadąc od strony Stobna w kierunku Mierzyna.

Mundurowi natychmiast udali się w pościg za pojazdem. Kierujący Oplem gwałtownie przyspieszył. Cały czas jechał środkiem jezdni, czym stwarzał bezpośrednie zagrożenie dla innych uczestników ruchu, a policjantom uniemożliwiał wyprzedzenie pojazdu. W miejscowości Dobra, kiedy funkcjonariusze próbowali wyprzedzić pojazd, kierujący nim celowo uderzył w radiowóz, by policjanci nie mogli odciąć mu drogi ucieczki. Sytuacja powtórzyła się jeszcze dwukrotnie. Sprawca kradzieży za wszelką cenę chciał uciec i zajeżdżał drogę funkcjonariuszom uderzając swoim pojazdem w oznakowany radiowóz.

W ostateczności w miejscowości Leśno Górne w wyniku uszkodzeń samochodu sprawca porzucił pojazd i zaczął uciekać pieszo. Funkcjonariusze mimo pościgu nie zdołali go zatrzymać. Przed godziną 5:00 jest jeszcze ciemno, a w lesie widoczność jest bardzo utrudniona. Mimo tego policjanci dzięki zdobytym informacjom i przeprowadzonym czynnościom ustalili, gdzie może znajdować się skradziona łódź. Na jednej z posesji w miejscowości Pilchowo funkcjonariusze odnaleźli poszukiwaną motorówkę. Okazało się, że znajduje się tam jeszcze inne mienie pochodzące z kradzieży: motocykl marki Ducati, przyczepa ciężarowa z wyciągarką i laweta. Łączna wartość odzyskanego mienia to 128.000 zł.

Dzięki pracy policjantów udało się zatrzymać 31-letniego mieszkańca Szczecina, który usłyszał trzy zarzuty kradzieży i kradzieży z włamaniem. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

"Jesteśmy bardzo wdzięczni policjantom. Funkcjonariusze stanęli na wysokości zadania. Łódź została skradziona ok. 4 rano, a o 13:00 była już z powrotem. Zniszczyli nam silnik od bramy i elewację, bo łódka miała 5 metrów. Najprawdopodobniej podali coś również psu, bo nie mógł utrzymać się na nogach. Całe szczęście, że naszemu owczarkowi nic nie jest. Złodzieje przy naszej policji z Mierzyna nie mają żadnych szans" - dziękuje za naszym pośrednictwem właścicielka skradzionej motorówki.